Mocne podsumowanie kwietnia przez Czarnych Szczecin. W A klasie zwyciężyli 4:3 z wyżej notowaną Tanowią Tanowo. Wynik zmieniał się dwukrotnie w doliczonym czasie.

Wygrana z Tanowią Tanowo nadeszła po trzech z rzędu porażkach. Czarni zostali pokonani 0:3 przez GKS Kołbacz, 2:4 przez Vielgovię Wielgowo i 0:1 przez Zryw Kołbaskowo. Stąd w zespole duża chęć przerwania złej serii. Nie przeszkodziły w tym wymuszone zmiany w składzie, które przeprowadził trener Krzysztof Stolorz.

Czarni ponownie mierzyli się z wyżej notowanym zespołem. Tanowia jest czwarta w tabeli i utrzymuje kontakt z najlepszą trójką. Przed rozpoczęciem meczu goście mieli o 14 punktów więcej niż nasza drużyna.

Początek energicznego pojedynku należał do Tanowii. Drużyna starała się utrzymywać przy piłce i wymieniać liczne podania. W 12. minucie zdobyła prowadzenie 1:0 strzałem Kaczorowskiego z rzutu karnego przyznanego za wątpliwy faul Tomasza Sosnowskiego. Pierwsze trafienie od razu wywołało lawinę sytuacji podbramkowych po obu stronach boiska na Pomarańczowej.

W 41. minucie Karol Lubiński doprowadził do remisu 1:1 strzałem w sytuacji sam na sam z bramkarzem Tanowii. Zrehabilitował się w ten sposób za zmarnowanie podobnej szansy na gola. Pierwsza połowa, choć ciekawa, była tylko zapowiedzią przejażdżki kolejką górską, którą zafundowali piłkarze po przerwie.

W 50. minucie Czarni po raz pierwszy w meczu objęli prowadzenie. Dawid Skubała odnalazł się najlepiej w zamieszaniu, które wywołał świetną akcją indywidualną Oskar Szymoński. Skubała cieszył się z pierwszego gola dla Czarnych. Szczecinianie utrzymali zaliczkę do 82. minuty, w której Tanowia doprowadziła do remisu 2:2 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Oba zespoły ruszyły do ataku, żeby rozstrzygnąć mecz. Na zakończenie podstawowego czasu Tomasz Sosnowski wykorzystał świetne dośrodkowanie Mariusza Modlińskiego z rzutu wolnego. Sędzia przyznał ten stały fragment gry Czarnym po faulu na Adrianie Wiśniewskim, a następnie doliczył aż 10 minut do podstawowego czasu.

W dodatkowych minutach padły aż dwie bramki. Tanowia strzeliła na 3:3 i kiedy mogło się wydawać, że szalone starcie zakończy się podziałem punktów, ostatnie słowo należało do Czarnych. Mariusz Modliński zdecydował się na strzał z rzutu wolnego z ponad 40 metrów. Brawurowa próba okazała się dobrym rozwiązaniem. Nierozgrzany bramkarz z Tanowa wypuścił piłkę i ta została wpakowana z bliska do siatki przez Tomasza Sosnowskiego. Strzał głową lidera defensywy dał wygraną 4:3 Czarnym.

- Walka, pasja, zaangażowanie i jakość piłkarska obu zespołów. W tym meczu było naprawdę wszystko - podsumował trener Stolorz.

Czarni Szczecin - Tanowia Tanowo 4:3 (1:1)
Gole dla Czarnych:
Lubiński (41), Skubała (50), Sosnowski 2 (89, 90)
Czarni: Ożarowski - Zarośliński, Sosnowski, Janowczyk (46' Wiśniewski) - Kozłowski (74' Chruściel), Szymoński (57' Doroch), Modliński, Malinowski - Ceglarz (70' Skrętowski) - Skubała, Lubiński

DRESZCZOWIEC Z HAPPY ENDEM

01 maja 2023

Oficjalna strona Czarnych Szczecin

SPONSORZY CZARNYCH:

PRZYJACIELE CZARNYCH:

PARTNERZY TECHNICZNI CZARNYCH:

PARTNERZY STRATEGICZNI CZARNYCH:

PARTNER GŁÓWNY CZARNYCH:

Wszystkie prawa zastrzeżone 
© Czarni Szczecin 2023