Za zespołami grającymi w A klasie szósta kolejka rywalizacji.

Odrzanka Radziszewo - Czarni Szczecin 2:0

Hitem kolejki była rywalizacja lidera Odrzanki Radziszewo z zajmującymi przed kolejką drugą pozycję w tabeli Czarnymi Szczecin. Starcie w Daleszewie zakończyło się wynikiem 2:0 dla gospodarzy, którzy powiększają przewagę w tabeli A klasy nad innymi zespołami. Po sześciu kolejkach Odrzanka ma komplet 18 punktów.

Świt II Skolwin - Vielgovia Wielgowo 6:0

Drużyna ze Skolwina umacnia się w roli najbardziej bramkostrzelnego zespołu w lidze. Świt zdemolował Vielgovię Wielgowo. Na liście strzelców byli piłkarze, których czujni kibice pamiętają z trzecioligowych boisk. Do dwóch goli Krzysztofa Filipowicza po jednym dołożyli Roman Dziuba, Daniel Kozłowski i Oskar Szczepanik.

Rybak Trzebież - Chemik II Police 0:6

Taki sam wynik jak w Skolwinie, padł w Tanowie, gdzie spotkali się Rybak Trzebież z rezerwami Chemika Police. Drużyna z Siedleckiej rozkręca się i postrzelała do bramki beniaminka. Nieco ponad kwadrans meczu wystarczył do skompletowania hat-tricka Rafałowi Mazankowi.

Błękit Pniewo - GKS II Kołbaskowo/Przecław 3:1

Zmieniła się czerwona latarnia w A klasie. Na ostatnim miejscu w tabeli znalazł się GKS II Kołbaskowo/Przecław po porażce z Błękitem Pniewo. Beniaminek jak dotąd stracił najwięcej goli w lidze, ale tym razem pozwolił przeciwnikom na przeprowadzenie tylko jednego skutecznego ataku.

Grot Gardno - Tanowia Tanowo 4:1

Piłkarze z Gardna wyraźnie poprawili bilans goli dzięki zwycięstwu z Tanowią Tanowo. Ciekawe, że do przerwy prowadzili goście, ale kiedy już gospodarze rozpędzili się, to zatrzymali się dopiero przy czwartym golu w doliczonym czasie.

KS Wołczkowo-Bezrzecze - Sztorm Szczecin 1:1

Czwarty remis Sztormu w szóstej kolejce. Szczecinianie czekają najdłużej na odniesienie zwycięstwa w tym sezonie. Z podziału punktów w Wołczkowie mogli być umiarkowanie zadowoleni, skoro bramka na 1:1 padła w doliczonym czasie po strzale zmiennika Jacka Majewskiego.

Znicz Niedźwiedź - Wicher Reptowo 2:2

W kolejce doszło do dwóch podziałów punktów. Rozstrzygnięcie nie nastąpiło w prestiżowym meczu sąsiadów. Prawdziwa zabawa rozpoczęła się po przerwie, ponieważ pierwsza połowa była bezbramkowa. Wicher miał dwubramkowe prowadzenie, a stracił je w doliczonym czasie.