To był pracowity weekend. Wszystkie nasze drużyny dały z siebie „maxa” i sprawiły dużo radości sobie, trenerom i kibicom.

Nasze Skrzaty debiutowały w tym sezonie w turniejach Pierwszej Piłki. W sobotni i niedzielny poranek było na boisku i wokół niego dużo zabawy, radości i pozytywnej energii. Dobrze było poczuć piłkarskie emocje, zobaczyć zaangażowanie, walkę i dużo bramek!

Piłkarze Orlika Młodszego brali udział w turniejach przy ulicy Nehringa oraz Kresowej. Na Nehringa chłopcy grali ze sobą po raz pierwszy. Z meczu na mecz coraz lepiej się rozumieli, strzelali dużo bramek, ale jeszcze lepiej zaprezentowali się w defensywie. Warto odnotować kilka obiecujących debiutów, za tydzień powinno być jeszcze lepiej.Turniej na Kresowej pokazał, że systematyczne treningi w większym gronie owocują coraz lepszą grą na kolejnych zawodach. Pomimo niesprzyjającej aury, chłopcy zagrali dobre zawody. Nie zabrakło nieszablonowych dryblingów, strzałów z daleka i akcji oskrzydlających - było wszystko co tygryski lubią najbardziej.

Organizatorem drugiego turnieju grupy E w kategorii Orlika Starszego w ramach rozgrywek Pierwszej Piłki była Pogoń Szczecin FS II. Pogoda dopisała, a nasza drużyna Orlika Starszego dopisała na swoje konto świetnie rozegrany turniej. Chociaż sam początek nie ułożył się po myśli Czarnych, to z meczu na mecz chłopcy wrzucali coraz wyższy bieg notując między innymi efektowny comeback, w sytuacji, gdy przegrywali dwoma golami. Nie zabrakło wysokich zwycięstw. Widać było, że na boisko wyszła drużyna, a nie zlepek pojedynczych zawodników. Każdy z graczy miał tylko jeden cel, zagrać jak najlepiej, żeby pomóc zespołowi i każdy z chłopców wywiązał się z niego wzorowo. To bardzo prognostyk na początek sezonu, ale na pewno nie zwalniający nas z ciężkiej pracy na treningach przed kolejnym turniejem.