Czarni II rozpoczęli rundę wiosenną w B klasie przegranym 0:8 meczem z Okrętem Mirand Szczecin. Powtórzył się zły wynik z inauguracji sezonu.

Rezerwy Czarnych doczekały się pierwszego spotkania po okresie przygotowań. Inauguracja rundy wiosennej i debiut pod wodzą trenera Norberta Długaszka nie wyszły drużynie, choć do przerwy nie zanosiło się na wysoki wynik.

Prowadzona przez Tomasza Brzozowskiego drużyna Okrętu przeważała, ale nie była to dominacja. W kilku sytuacjach Czarni mogli liczyć na bramkarza. Rezerwy od czasu do czasu odpowiadały atakiem. Zdarzało się, że rozgrywana przez nich piłka grzęzła w środku pola.

Wszystko posypało się w 39. minucie. Czarni stracili pierwszego gola po uderzeniu z kilkunastu metrów. Piłka dotarła do kompletnie niepilnowanego strzelca po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, a ten miał wystarczająco dużo czasu na ułożeniu stopy do technicznego strzału. Przed przerwą padła jeszcze bramka na 2:0 dla Okrętu po katastrofalnym błędzie bramkarza.

W drugiej połowie już same nieszczęścia. Nie dość, że granie i oglądanie meczu utrudniło oberwanie chmury, to jeszcze padał gol za golem dla Okrętu. Strzelanie skończyło się z rzutu karnego w ostatniej minucie. Czarni nie wykorzystali swoich szans na poprawienie wyniku i po raz drugi w sezonie przegrali z lokalnym przeciwnikiem 0:8.

- Piłkarze podupadli na wierze w dobry wynik po drugiej bramce. To się szybko zemściło. Na wyróżnienie, pomimo wyniku, zasłużyli bramkarz Adrian Nowak i obrońca Patryk Klimko. Inauguracja nie poszła po naszej myśli, ale przed nami jeszcze 10 meczów, w których chcemy zdobyć komplet punktów. Ze spotkania z Okrętem trzeba wyciągnąć lekcję i skupiać się na meczu przeciwko FASE - mówi trener Długaszek.

Czarni II Szczecin - Okręt Mirand Szczecin 0:8 (0:2)