Czarni Szczecin, po sezonach nieobecności, zagrali jako gospodarze na boisku przy Hożej. Inauguracja nie była udana. Nasz zespół poniósł porażkę 1:2 z Rybakiem Trzebież. Na małe pocieszenie, strzelił najładniejszego gola meczu.
Do wyczekiwanego pojedynku doszło w niedzielne popołudnie. Gdzie? Na Hożej, dokąd Czarni powrócili po sezonach nieobecności. Pachnące nowością boisko zachęcało do grania. Angielska pogoda trochę mniej do kibicowania, ale szczęśliwie skończyło się na mżawce.
Czarni zagrali w składzie z doświadczonymi liderami Tomaszem Sosnowskim, Przemysławem Ceglarzem i Karolem Lubińskim. Po stronie Rybaka nie zabrakło dotąd najskuteczniejszego w lidze Rafała Mazanka, który w poprzednim meczu strzelił dwa gole i czas pokazał, że zaszedł za skóry również Czarnym.
Rybak miał przewagę w posiadaniu piłki w pierwszej połowie, chociaż kłamstwem byłoby powiedzieć, że przekładała się na dużą liczbę sytuacji podbramkowych. Końcowo jednak goście znaleźli sposób na strzelenie gola. W 30. minucie podanie z drugiej linii trafiło do Rafała Mazanka, który ominął strzałem na 1:0 wychodzącego Dawida Szczerbika.
W atakach naszego zespołu często czegoś brakowało. A to dobrego podania, a to dośrodkowania. Bramkarz Rybaka nie był sprawdzany licznymi strzałami celnymi. Drużyna z Trzebieży raz jeszcze potwierdzała, że jest niewygodnym przeciwnikiem dla Czarnych po awansie do A klasy.
Bramka na 2:0 padła już w 72. minucie. Tym razem Rafał Mazanek uciekł obrońcom ze Szczecina i strzelił po podaniu z prawego skrzydła. Szóste trafienie tego zawodnika w sezonie ligowym dało w końcowym rozrachunku komplet punktów Rybakowi.
Na pocieszenie dla naszego zespołu, strzelił najładniejszego gola w meczu na 1:2. Tadeusz Kubiak zerwał pajęczynę w okienku bramki Rybaka strzałem z dystansu. Bramkarz Kacper Kobylczak nie dosięgnął piłki i w 82. minucie pojawiła się jeszcze nadzieja na wyszarpnięcie chociaż punktu. Już w doliczonych minutach mógł wyrównać Przemysław Ceglarz, ale piłka, po uderzeniu zza pola karnego, przeleciała nad poprzeczką.
Początek budowy twierdzy przy Hożej trzeba odłożyć o dwa tygodnie. Porażka, poniesiona w niedzielę, jest drugą w sezonie A klasy, a pierwszą od inauguracji sezonu. Następnym przeciwnikiem Czarnych w meczu wyjazdowym będzie ostatni w tabeli Wicher Reptowo.
Czarni Szczecin - Rybak Trzebież 1:2 (0:1)
Gol dla Czarnych: Kubiak (82)
Czarni: Szczerbik - Haussmann (77' Volantyrets), Sosnowski, Ochrymiuk (46' Malinowski), Lubiński, B. Nowak (57' Artemenko), Ceglarz, Tselovalnikov, Anele, Paradowski (70' Kubiak), I. Nowak
GWIAZDKA CERTYFIKACJI PZPN:
PRZYJACIELE CZARNYCH:
PARTNERZY TECHNICZNI CZARNYCH:
PARTNERZY STRATEGICZNI CZARNYCH:
PARTNER GŁÓWNY CZARNYCH:
Wszystkie prawa zastrzeżone
© Czarni Szczecin 2023