Drużyny z akademii Czarnych Szczecin wróciły po przerwie świąteczno-noworocznej i poza treningami mają za sobą pierwsze sparingi oraz turnieje halowe.

Startujemy z przeglądem wydarzeń z ostatniego weekendu. Rozpoczynamy od Młodzików Starszych (grupa 4). Byli gospodarzami turnieju halowego na Hożej, a każdy ich mecz zakończył się innym rozstrzygnięciem. Emocje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Rozpoczęli od remisu z Salosem, po którym były zwycięstwo z MKS-em Kołbacz i porażka z Pogonią. Najlepszym strzelcem Czarnych został Wiktor Wenta, który zdobył trzy gole. Młodzicy zmierzyli się z Portowcami również na boisku pod balonem na Karłowicza, ale nie udało się im odegrać za wynik w hali.

Młodzicy Młodsi (grupa 5) zwyciężyli 2:1 w pierwszym sparingu z Arkonią II Szczecin, a także rozegrali drugą kolejkę w lidze halowej. W pokonaniu przeciwnika z Arkońskiej pomogły liczne interwencje bramkarza, konsekwencja w obronie, a do tego skuteczne kontrataki zakończone strzałami Mateńki i Żyngiela. Z kolei w hali Czarni starli się z LFA Szczecin i Orłem Trzcińsko-Zdrój.

W drugi weekend stycznia rozgrywki minimistrzostw zainaugurował Orlik Starszy  (grupa 6). Polska i Słowacja zaprezentowały bardzo ofensywny futbol strzelając mnóstwo bramek. Chłopcy krok po kroku idą do przodu.

Z dobrej strony pokazały się Orliki Starsze II (grupa 7) w turnieju halowym z udziałem Pogoni oraz dwóch drużyn Stali Szczecin. Komplet trzech zasłużonych wygranych, w tym pokonanie Portowców, pozwoliły zająć pierwsze miejsce. Jako że sport to również porażki, te nadeszły w meczach Orlików Starszych w minimistrzostwach pod egidą Deichmanna.

Orliki Młodsze (grupa 8) zagrały w dziecięcej lidze futsalu z Football Factory oraz Pogoń Szczecin Football Schools. Jak opowiada trener Grzegorz Frąckowiak, turnieje w hali są świetną weekendową odskocznią. W grze zespołu pojawiają się automatyzmy, niezależnie od tego, że w tygodniu trenuje na świeżym powietrzu. Pod wodzą trenera Frąckowiaka dwa zespoły orlików z grupy 14 zagrały w minimistrzostwach Deichmanna, a w nich wcieliły się w rolę Czech i Słowacji.

Było już o minimistrzostwach, ale to nie koniec. W takim samym formacie zagrały Żaki z grupy 15. W nich zostały Argentyną, czyli świeżo upieczonym zwycięzcą mundialu. Jeżeli wzorować się na kimś, to najlepiej właśnie na mistrzach świata. Skrzaty (grupa 11) spotkały się z kolei w grupie z doborowym zestawem przeciwników Brazylią, Hiszpanią, Portugalią i Polską. Nie przeszkodziło to w pokazaniu technicznej oraz widowiskowej piłki.

Młodzi gracze z grupy 12 zmierzyli się z Future Szczecin na futsalowych zasadach. Dla części z nich sparing był pierwszym takim wydarzeniem w piłkarskim życiu. Emocji, a jednocześnie zaangażowania wobec nowego wyzwania nie brakowało.

Na koniec, kilka słów o Sikorkach Młodszych (grupa 17), dla których minimistrzostwa były pierwszym turniejem w tym roku. Dziewczynki, w roli Słowacji, z powodzeniem rzuciły wyzwanie Szwajcarii, Szkocji oraz Kamerunowi. - Nie zabrakło pięknych akcji, zaangażowania, goli oraz radości - opowiada trener Anita Janik.

Raport z Akademii #2301

17 stycznia 2023

Oficjalna strona Czarnych Szczecin

SPONSORZY CZARNYCH:

PRZYJACIELE CZARNYCH:

PARTNERZY TECHNICZNI CZARNYCH:

PARTNERZY STRATEGICZNI CZARNYCH:

PARTNER GŁÓWNY CZARNYCH:

Wszystkie prawa zastrzeżone 
© Czarni Szczecin 2023