O wynikach meczów ligowych drużyn z akademii decydował jeden gol. Najlepiej spisały się młodziki młodsze.

Przeciwnikiem młodzików młodszych była drużyna z Akademii Piłkarskiej Szczecinek. Mecz zakończył się zwycięstwem 3:2, a rozstrzygnięcie nastąpiło po przerwie. Najskuteczniejszym piłkarzem Czarnych był Ryfczyński, który zdobył dwa gole, a jednego dołożył Pietrzyński. Wszyscy zwycięzcy cieszyli się jeszcze długo po ostatnim gwizdku.

Tak dobrze nie poszło innym zespołom. Trampkarze przegrali 0:1 ze Stalą Szczecin. Nieobecność pięciu piłkarzy utrudniła drużynie powrót do zwyciężania. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, mimo kilku szans na gola po obu stronach boiska na Kresowej. Czarni nie wykorzystali sytuacji sam na sam z bramkarzem Bartosza Nowaka i rzutu rożnego zakończonego niecelnym strzałem Dominika Gierby.

Czarni byli aktywniejsi na początku drugiej połowy, co zapowiadało objęcie prowadzenia. Stało się jednak zupełnie inaczej i drużyna straciła decydującego gola w 64. minucie. Rozstrzygające okazało się uderzenie po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Po zmianie wyniku w grze Czarnych pojawiła się frustracja, która przełożyła się na zbyt nerwowe próby wyrównania.

- Taki zimny prysznic może dobrze zadziałać na naszych młodych piłkarzy. Dzięki temu unikniemy podobnych błędów jak w tym spotkaniu. Zespół nadal znajduje się w czubie tabeli i ma nadzieję na zwycięstwo w lidze - podsumowują trenerzy.

Młodziki starsze poniosły porażkę 1:2 z Prawobrzeżem Szczecin. Zanosiło się na wyrównane starcie i takie też było. Pierwsza połowa meczu należała do rywali i zakończyła się dla Czarnych kontaktowym wynikiem 0:1 głównie dzięki dobrym obronom Filipa Chełminiaka.

Czarni przebudzili się w drugiej połowie i doprowadzili do remisu strzałem Mateńki. W otwartym pojedynku nikt nie kalkulował, a o niepowodzeniu zdecydowała po pierwsze niska skuteczność, a po drugie indywidualny bład w ustawieniu przy ostatnim golu. Prawobrzeże zapewniło sobie zwycięstwo na dwie minuty przed końcem meczu.

Orliki młodsze rozegrały sparing ze szczecińskim Brazilian Soccer Schools. Była to niespodzianka dla zespołu, która podniosła morale i zachęciła do jeszcze lepszej gry. Trener Grzegorz Frąckowiak swobodnie modyfikował skład, w którym znalazło się aż 11 wychowanków Czarnych. Po meczu chłopcy z obu drużyn podali sobie ręce i pogratulowali dobrej gry.