Czarni zapunktowali w trzecim z rzędu meczu w A klasie. Ponownie opłaciła się walka do końca. Gol na miarę zwycięstwa 2:1 z KS Wołczkowo-Bezrzecze padł w doliczonym czasie.

Drużyna Krzysztofa Stolorza podjęła czwartego przeciwnika w rundzie wiosennej w trzecim miejscu. Z KS Wołczkowo-Bezrzecze zagrała na naturalnym boisku na Osiedlu Kasztanowym. Najmocniej kojarzy ono z meczami Jezioraka Załom.

Czarni chcieli iść za ciosem po remisie 1:1 z liderem Energetykiem Gryfino, ale pierwsza połowa im nie wyszła. Dużo złych decyzji i niedokładności spowodowały, że gra była prowadzona przez przeciwnika. Do tego sytuacji nie ułatwiały zmagania z wiatrem. Ta część spotkania zakończyła się bezbramkowym wynikiem.

Po zmianie stron nie pozostało nic innego niż nabrać wiatru w żagle. Trener Stolorz dokonał dwóch zmian w składzie, co przyniosło pozytywny skutek. W 55. minucie Czarni strzelili gola na 1:0. Nominalny stoper Michał Zarośliński podłączył się do ataku i pokonał bramkarza gości płaskim strzałem.

Ta bramka jeszcze nie zapewniła zwycięstwa. KS Wołczkowo-Bezrzecze odpowiedział w 73. minucie strzałem na 1:1 Macieja Zalewskiego. Po stronie Czarnych zawiodło krycie, co ułatwiło przeciwnikom przeprowadzenie składnej akcji. Po wyrównaniu było zresztą jeszcze jedno poważne ostrzeżenie i uderzenie w poprzeczkę Czarnych.

Nasza drużyna walczyła do końca i rozstrzygnęła pojedynek ostatnią akcją w doliczonym czasie. A było to tak! Dawid Szczerbik wznowił grę dynamicznym wykopem na 70 metrów. Uruchomił nim zmiennika Karola Lubińskiego, który wykorzystał brak przepisu o spalonym po zagraniu z piątki. Najskuteczniejszy piłkarz Czarnych zgubił linię obrony i przelobował bramkarza gości w sytuacji sam na sam.

Czarni Szczecin - KS Wołczkowo-Bezrzecze 2:1 (0:0)
Gole: Zarośliński (55), Lubiński (90+3) - Zalewski (75)
Czarni: Szczerbik - Zarośliński, Sosnowski, Król - Kozłowski (46' Kubiak), Szymoński, Skubała, Hołdowski (46' Lubiński) - M. Suwalski (73' Doroch) - Nieżurawski (65' M. Zarzycki), Pepryk (60' Sakhvon)