Czarni wygrali 3:0 w meczu A klasy ze Sztormem Szczecin. Zwycięstwo z lokalnym rywalem nastąpiło po sześciu kolejkach, w których drużyna nie zdobyła kompletu punktów.

Czarni Szczecin zmierzyli się ze Sztormem w sobotę na boisku przy ulicy Kresowej. Do konfrontacji doszło już po zmroku przy sztucznym świetle. Drużyna odniosła pewne zwycięstwo, a przy lepszej skuteczności mogli zdobyć nawet więcej niż trzy gole.

Podopieczni Krzysztofa Stolorza ruszyli z animuszem do ataku, ale paradoksalnie to Sztorm miał pierwszą szansę na strzelenie gola. Mocne uderzenie Pawła Pawlaczka zatrzymało się na poprzeczce i był to sygnał ostrzegawczy dla Czarnych. Drużyna potraktowała go poważnie i nie pozwalała na dalsze zagrażanie jej bramce w pierwszej połowie.

Z kolei po przeciwnej stronie boiska sytuacji podbramkowych nie brakowało. Dwie z nich zamieniły się w gole. W 29. minucie Karol Lubiński wykończył dośrodkowanie Patryka Bartczaka, a w 34. minucie Krzysztof Stokop wykorzystał fatalny błąd bramkarza Sztormu. Była to trzecia szansa Stokopa na gola przed przerwą.

Druga połowa stała na niższym poziomie niż pierwsza. Oba zespoły miały problem z tworzeniem sytuacji podbramkowych, a w grze Czarnych było za dużo niechlujstwa i niedokładności. Przyspieszenie w końcówce meczu poskutkowało golem na 3:0. Wojciech Krawczyk strzelił do bramki od słupka po dograniu Pawła Topija. Asystent popisał się rajdem, a piłkę otrzymał po podaniu Dawida Szczerbika.

Były jeszcze szanse na inne trafienia. Paweł Topij nie pokonał swoim strzałem bramkarza, a Sebastian Gellera spudłował uderzeniem z niewielkiej odległości.

Czarni Szczecin - Sztorm Szczecin 3:0 (2:0)
Gole dla Czarnych: Lubiński (29), Stokop (38), Krawczyk (90)
Czarni: Szczerbik - Zarosliński, Sosnowski, Król - Wiśniewski (65' Kot), Szymoński, Modliński (76' Zarzycki), Bartczak (60' Kubiak) - Stokop (65' Gellera), Hołdowski (60' Topij) - Lubiński (76' Krawczyk)