Czarni Szczecin zdobyli komplet trzech punktów w pierwszym meczu w grupie Pucharu Zimy. W sobotnie popołudnie zwyciężyli 3:2 z Future Szczecin na sztucznym boisku przy ulicy Tenisowej.

Konfrontacja z lokalnym przeciwnikiem zakończyła pierwszy tydzień okresu przygotowań do rundy wiosennej. Czarni zmierzyli się z grającymi w B klasie piłkarzami Future Szczecin. Nie było to proste spotkanie do ostatnich minut, ale miało szczęśliwe zakończenie.

Na początku meczu inicjatywa była po stronie Future, co zostało potwierdzone golem. Czarnym wystarczyła jednak pierwsza połowa na odwrócenie wyniku na 2:1. Przebudzona drużyna wyrównała dzięki stałemu fragmentowi gry, a następnie Sebastian Gellera dał jej prowadzenie, wykorzystując nierozważne podanie obrońcy Future do własnego bramkarza. Tuż przed końcem tej części meczu goście postraszyli jeszcze Czarnych nieznacznie niecelnym strzałem.

Druga połowa została już rozegrana w styczniowej szarówce. Czarni nie oddali w niej prowadzenia, choć na boisku do końca było nerwowo. Gospodarze dołożyli gola na 3:1, ale piękne uderzenie z dystansu na 2:3 pozwoliło Future ponownie złapać kontakt. Przeciwnicy naciskali, nawet pomimo czerwonej kartki za niewybredną odzywkę dla jednego z ich zawodników, ale bez skutku.

Czarni Szczecin - Future Szczecin 3:2 (2:1)
Gole dla Czarnych: Zarośliński (asysta Sosnowski), Gellera, Lubiński (asysta Szymoński)